Czas na nadrobienie zaległości sesyjnych na blogu, trochę się tego uzbierało. Nie ukrywam na brak pracy mocno nie narzekam. W tym miesiącu samym mam 4 śluby i półmetek ;) Między tymi wszystkimi ślubami staram się robić coś bardziej kreatywnego i dziś zapraszam was na sesje którą robiłam w LIPCU!.. Sama nie wiem dlaczego teraz dopiero publikuje tą sesję. Sesja została zrealizowana we Wrocławiu i oczywiście nie obyło się bez niespodzianek.  Po pierwsze wygonili nas z jednej miejscówki... Po drugie zaskoczyła nas burza... Na szczęście jakoś udało nam ię doprowadzić sesje do końca w innym miejscu z przerwą burzową ;)

fot. Dark Estrella

Kolejna sesja z Wiktorią, jest to chyba jedna z sesji z których w ostatnim czasie jestem mega zadowolona. Co do miejsca na zdjęcia wybrałam okolice mojego domu. Uniwersalne miejsce, które zawsze mnie zaskakuje na nowo. Do zdjęć wykorzystałam standardowo nikkora 35 mm 1.8f oraz Heliosa 44m, którego mam od niedawna.  Jest to manualny obiektyw, dla mnie ciężko się przestawić dlatego niektóre zdjęcia nie są idealnie ostre. Moim zdaniem ma to swój urok, nie wszystko musi być zawsze idealne. Po drugie obiektyw ten ma niesamowity bokeh, w którym jestem zakochana ;) Wracając do samej sesji, Wiktora sama się stylizowała i malowała... zapraszam do oglądania