Wiktoria i Patrycja
Dziś szczególny wpis. Dwie modelki moim zdaniem dwa odmienne bieguny ;) Sesja szczególna dla mnie, wprowadziła zamieszanie w moim życiu, mała tragedię... Na zdjęcia z Wiktorią i Patrycją umówiłam, się dość spontanicznie. Sesja przebiegała bardzo dobrze, był jesienny, ciepły dzień. Kończyłyśmy robić zdjęcia, aż tu nagle. Aparat odmówił posłuszeństwa. Pierwsze, co myślę to akumulator. Sprawdzam - jednak nie. Komunikat, który wyświetlał się na D60 - to ponownie, naciśnij spust migawki. Nic się nie działo. Wyciągnięcie akumulatora, czy reset nic nie dawał. Wróciłam do domu, włączyłam kompa i diagnoza... Najprawdopodobniej miała to być migawka. Jak się okazało była to migawka. Naprawa się nie opłacała. przez 3 miesiące byłam bez aparatu. Udało się uzbierać na nowy. Szczęście w nieszczęściu jak to się mówi.
0 komentarze